Fanatyzm to kwestia klimatu

Tu też są place zabaw między wysokimi blokami. Obok spożywczaka kilka budek tworzy bazarek, a na ławkach opalają się starsi panowie w rozpiętych koszulach. Dlaczego każdy zna to osiedle? Bo jadąc tu z centrum tramwajem, mija się stadion. Jesteśmy na Widzewie.

– Chcesz posłuchać o osiedlu? To siadaj.pani na widzewie

– No, my jesteśmy  stąd, więc nigdy nie mieliśmy specjalnego wyboru, komu kibicować. Ale na meczu to ja byłem tylko parę razy. Każdy zna te historie o wojnach klubów, bo albo sam dostał wpierdol od chłopaków z ŁKS-u, albo mu kolega opowiadał, ale to dotyczy głównie tych zaangażowanych kibiców. Ja bym powiedział, że z każdym pokoleniem jest ich coraz mniej. Na Widzewie głównie starzy ludzie mieszkają.

Damian w bloku przy Górce Widzewskiej mieszka całe życie, ale nie wszystkich zna.

– Tu jest mało ludzi, którzy znają się na czymkolwiek, ale zdarzają się tacy, co to chcą wiedzieć wszystko o sąsiadach. Jest taki pan z pieskeim. On potrafi dowolną ilość czasu stać i obserwować, jak dzieje się coś ciekawego, jak ktoś się przeprowadza na przykład.

Większość moich przyjaźni ze szkoły się porozchodziła. Mnóstwo ludzi wyjechało. W którymś momencie od przyjaźni ważniejsze stają się pieniądze.

Teraz remontują Fabryczną i “Łódź buduje trasę W-Z”, a ja nie wiem, dla kogo te drogi. Oczywiście, kocham to miasto… bo się w nim urodziłem. Mam masę wspomnień z podwórka, tu z górki, ale też chcę wyjechać. Myślę o Kanadzie i Nowej Zelandii.

Po Widzewie można się spokojnie przejść, będąc kibicem Legii. O tej porze roku na każdym tutejszym podwórku kwitną jaśminy. Lokal w pawilonach zamknięty, bo w środku wesele. Przed wejściem stoi czerwony samochód z bialymi wstążkami. Widzew spadł do drugiej ligi, ale to nie jest największe zmartwienie na blokach.

Pozdrowienia dla Maćka i Damiana!widzew_jaśmin