DOM SIĘ PALI

Gocław to największy na prawym brzegu Wisły zespół mieszkaniowy. Osiedla Iskra, Jantar, Orlik i Wilga zajmują 410 hektarów powierzchni. Na Gocławiu mieszka już 50 tysięcy ludzi. Wszyscy się tam nie zmieścimy.

Dlaczego mielibyśmy wszyscy się przeniesć na Gocław? Bo to jedna z niewielu wysp na mapie Warszawy wolna od czerwonych chorągiewek oznaczających działki objęte roszczeniami. 70 lat po wojnie w sądach toczą się postępowania dotyczące własności prawie 2 tysięcy adresów.mapa roszczeń

Tu kiedyś było inne miasto. 84% lewego brzegu Warszawy zostało kompletnie zniszczone. Jeżeli mieszkasz w nowym domu wybudowanym w granicach dawnej Warszawy, możesz być pewien, że kiedyś stał tu inny budynek. Jeżeli mieszkasz w starej kamienicy, to jest wielkie prawdopodobieństwo, że twój dom zmieniał właściciela. W 1945, na mocy Dekretu Bieruta, grunty w Warszawie przeszly na własność gminy miasta stołecznego. Potem cały naród odbudował swoją stolicę. Nasze miasto stoi na miejscu innego. Tamtego, które zginęło, nie można już odzyskać. Przywrócenie starego porządku jest fizycznie niemożliwe. Dawnym właścicielom mogą należeć się rekompensaty, ale nie  można niszczyć dzisiejszej Warszawy w imię ich prawa własności. Pozostaje pytanie o prawo własności nowych właścicieli. Przecież zapłacili za mieszkania w starych kamienicach, a w wyniku zwrotu nieruchomości, tracą dach nad głową.

Nie mieszkam na Gocławiu.

Nie czuję się bezpiecznie w mieście, gdzie ludzi wyrzuca się z domów.

Nie mam zaufania do urzędników, którzy na to pozwalają.

16 listopada idę na wybory.

Mapę przygotowało MIASTO JEST NASZE