Pod błękitny wieżowiec podjeżdża autobus. Błękitny, bo odbija niebo. Już jest późno i pełno ludzi. Wszyscy jedziemy na ten drugi, zielony brzeg.
Na Wileńskiej większość wysiada. Ich miejsca zajmują zaraz inni. Na Gorzykowskiej pies nie chce wskoczyć do autobusu. Kobieta wnosi go na rękach, moczy przy tym bluzkę, bo niedawno padało i pies zmókł. Kobieta wyzywa zwierzaka od jełopów i zaraz głaszcze po głowie. Panie dookoła są poruszone.
Wjeżdżamy na Targówek. Tu bloki stoją przy krążących ulicach, jak na orbitach wokół skweru Wiecha.
Skręcisz w jedną, idziesz bardzo długo, myśląc, że odszedłeś gdzieś daleko, a tu nagle drzewa i Teatr Rampa. Paradoksalnie, fakt, że ciągle trafiasz w znajome miejsce nie pomaga się tu zadomowić, tylko wprowadza poczucie zagubienia. Jakby przestrzeń straciła logiczną strukturę. Zamiast podążać do przodu, depczesz po własnych śladach.
Gdzie się nie obejrzeć stoją bloki ze spadzistym zakończeniem. Te same, na które z dachu spogląda Siwers.
Tylko żółtych z szerokimi balkonami nie znalazłam – tych, na tle których śpiewa dziewczyna. Widać śpiew i jego sceneria nie są z tego podwórka.
Z autobusu wysiadam na przystanku Handlowa. Jest 20:07. Nikogo nie ma.
Siwers – Osiedloowa (ft. Ania Kandeger, Ninas, Dj Def) – Official Video: