Francuska czekolada z orzechami, masa czekoladowa, banany, rodzynki, guma do żucia, włoskie szampany, kawa, kwasek cytrynowy, orzechy arachidowe.*
– To nie lista zakupów świątecznych, tylko rarytasy, które pojawiły się przed świętami w sklepach firmy „Agricoop”. Współczuję ludziom, którzy w grudniu 1988 roku załapali się już tylko na kwasek cytrynowy.
Przedsiębiorstwo Hurtu Spożywczego też ma sporo atrakcyjnych towarów. Migdały oglądaliśmy przez kilka lat jedynie w bazarowych budkach, a w tym roku pojawią się też w sklepach. 46 ton wiórków kokosowych to zapowiedź ciekawszych wypieków świątecznych. W wielu sklepach są już soki pomarańczowe i grapefruitowe w litrowych kartonach po 1100 zł.*
Kiedyś typowym obrazkiem przedświątecznym były choinki stojące na balkonach. Obok choinek wisiały zające. Łatwiej było oprawić zająca, niż dostać w sklepie pasztet, no i spędzało się święta stojąc we własnej kuchni, a nie w kolejce przed sklepem.
Karpie zapewne pływają już w wannach domowych, a choinki stoją na balkonach. Kto nie kupił drzewka, może jeszcze wydać te kilka tysięcy złotych. Sprzedawcy ustawili swe samochody z zielonym towarem w kilkuset miejscach w całej Warszawie.**
Teraz też na niektórych balkonach widać choinki. Pan sprzedawca mówi, że niektórzy już kupują, chociaż młyn będzie dopiero w sobotę i niedzielę. W weekendowym wydaniu gazety na pewno za to nie będzie raportu z zaopatrzenia sklepów.
*Życie Warszawy 292 (13985) piątek, 16 grudnia 1988
**Życie Warszawy 297 (13965) czwartek, 21 grudnia 1988